Kolejny fake news, w który uwierzyła społeczność Facebooka rozpoczyna się od słów “Nowa zasada Facebooka”. Dotyczy korzystania ze zdjęć i wiadomości użytkowników przez Meta. Opublikowane oświadczenie ma uniemożliwić firmie rzekomy proceder. Czy Facebook faktycznie wprowadził nową zasadę do regulaminu?

Tekst, który w Internecie krąży już od kilku lat ponownie powrócił! Tym razem w zmienionej formie:

 

Cześć ???? To już oficjalne. Podpisano o 6:39. Nawet było w telewizji.

Mój naprawdę zrobił się niebieski. Pamiętajcie, że jutro zaczyna się nowa zasada Facebooka (czyli... Nowa nazwa, META), gdzie mogą wykorzystać Twoje zdjęcia. Nie zapomnijcie, że termin mija dziś!!! Nie zezwalam na korzystanie z moich zdjęć, informacji, wiadomości lub postów z przeszłości i przyszłych.

Tym oświadczeniem informuję Facebooka, że jest surowo zabronione ujawnianie, kopiowanie, dystrybucja lub podejmowanie jakichkolwiek innych działań przeciwko mnie na podstawie tego profilu i/lub jego treści. Naruszenie prywatności może być karane przez prawo.

UWAGA: Facebook jest teraz podmiotem publicznym. Wszyscy członkowie muszą opublikować taką notatkę.

Jeśli wolisz, możesz skopiować i wkleić tę wersję. Jeśli nie opublikujesz oświadczenia co najmniej raz, będzie to milczące zezwolenie na używanie Twoich zdjęć oraz informacji zawartych w aktualizacjach profilu i statusu.

NIE UDOSTĘPNIAJ. Kopiuj i wklej.

To obejdzie system...

Kto nic nie robi, ten się zgodzi

 

Wiele osób robi to nieświadomie, inni po prostu sobie żartuja. Część jednak mogła uwierzyć w ten tekst. Dlaczego? Pojawił się równocześnie z wysyłanym przez Facebooka komunikatem o odpłatnej wersji korzystania z Facebooka i Instagrama.

Czy Facebook i Instagram stały się płatne?

Wchodząc na te serwisy możesz spodziewać się ważnego komunikatu od Meta, który jest konsekwencją nowych regulacji. Każdy będzie musiał wybrać spośród dwóch opcji: korzystanie z serwisów bez śledzenia aktywności (za tę opcję należy zapłacić) lub wybór wersji z reklamami i wykorzystywaniem naszych informacji przez firmę Meta.

 

Skąd w ogóle wziął się ten komunikat? To efekt nowych regulacji prawnych w Unii Europejskiej, która nałożyła na firmę Meta. Meta musiała zobowiązać się do ich przestrzegania, więc by nadal świadczyć swoje usługi, konieczne było danie użytkownikom wyboru - czy chcą, aby nadal śledzono ich ruch.

 

Co zrobić, jeśli nie chcesz uiszczać opłaty? Wybierając darmową wersję, zgadzasz się na kontynuowanie korzystania z usług Meta z uwzględnieniem reklam oraz zbieraniem waszych danych w celach reklamowych. Tak było od początku, więc jeśli chcesz korzystać ze stron “za darmo”, to wszystko wróci do starego porządku. 

 

Ile kosztuje FB i IG bez reklam? Wybierając opcję "Subskrybuj" i opłacając miesięczną kwotę 9,99 euro, otrzymasz dostęp do portalu bez reklam. Dodatkowym bonusem będzie znaczek weryfikacji na twoim profilu. 

Skąd się wziął łańcuszek na Facebooku?

Takie łańcuszki o podobnej formie pojawiały się już w 2012 roku. Wtedy też były udostępniane przez znacznie większe grono odbiorców. Co jednak nadal zaskakuje, mimo wielu lat i świadomości fake newsów w sieci, nadal są osoby, które bez weryfikacji udostępniają treści dalej.

 

Facebook nie ma praw do udostępniania prywatnych wiadomości, a także nie przejmuje praw autorskich do umieszczanych zdjęć lub tekstów. Łańcuszek ma wpłynąć na użytkownika, aby podzielił się nim dalej.

Jak rozpoznać łańcuszek od komunikatu od Facebooka?

O wszystkich zmianach Facebook wcześniej informuje na swojej stronie: www.facebook.com/business/help

 

Co więcej, zmiany w regulaminie, które mają wpływ na codzienne użytkowanie wyświetlane są oficjalnie w powiadomieniach, wyświetlany jest komunikat w aplikacji lub przeglądarce, a także często wysyłane na maila. O tym jak rozpoznać oszustwo w social mediach pisaliśmy tutaj.

 

W tym przypadku warto także zwrócić uwagę na ton treści łańcuszka, a także jego poprawność językowo-stylistyczną. Na pierwszy rzut oka, nie brzmi jakby był pisany w języku polskim. Oficjalne komunikaty od Facebooka są tłumaczone i sprawdzane przez działy wewnętrzne Meta. 

 

Czas i miejsce akcji. “Podpisano o 6:39” - nie wiemy co podpisano, ani którego dnia, miesiąca, nie wspominając o roku. “Nawet było w telewizji” - telewizja jest przykładem rzetelności dziennikarskiej, tam są zawsze w 100% potwierdzone informacje. Mój naprawdę zrobił się niebieski” - Facebook co prawda ostatnio zmienił swoje logo, ale nieznacznie, przyciemniając niebieski kolor. “Pamiętajcie, że jutro zaczyna się nowa zasada Facebooka (czyli... Nowa nazwa, META), gdzie mogą wykorzystać Twoje zdjęcia.” - jutro, nadal nie wiemy które. Nowa nazwa META funkcjonuje już od 2021, a więc już nie taka nowa.

 

W takich komunikatach, ważne są emocje, dynamika - Facebook swoje informacje przekazuje w sposób prosty i konkretny.

Czy jednak Facebook może z czegoś korzystać?

Wszystkie treści tworzone przez użytkowników i udostępniane na platformach społecznościowych są ich własnością. Podczas rejestracji na Facebooku, konieczne jest zaakceptowanie regulaminu, w ramach którego użytkownik udziela serwisowi licencji niewyłącznej, przenoszalnej, obejmującej prawo do udzielania sublicencji, bezpłatnej i globalnej. Zgodnie z tym postanowieniem, platforma ma prawo korzystać, wykorzystywać, rozpowszechniać, modyfikować, uruchamiać, zwielokrotniać, publicznie odtwarzać lub wyświetlać, tłumaczyć oraz wykonywać prawa zależne od udostępnionych treści.

 

To oznacza, że użytkownik, udostępniając zdjęcie na Facebooku, udziela platformie zgody na przechowywanie, zwielokrotnianie i udostępnianie tego materiału innym użytkownikom, zgodnie z ustawieniami swojego konta. Ważne jest to, że Facebook traci licencję do treści użytkownika w przypadku ich usunięcia z serwisu.

 

Choć przyjęcie takiej licencji jest niezbędne do funkcjonowania platformy, warto zaznaczyć, że umożliwia to również wykorzystanie naszej aktywności do celów reklamowych. Na przykład, polubienie sponsorowanego posta może skutkować jego wyświetleniem naszym znajomym. Użytkownik, rejestrując się na platformie, akceptuje te warunki, a żadne powielanie internetowych łańcuszków nie ma wpływu na ustalone postanowienia regulaminu.